Arkadiusz Milik w niedzielę popisał się ładnym golem, a jego Olympique Marsylia pokonała FC Metz 2:1. Po spotkaniu doszło do spięcia słownego w mediach ze szkoleniowcem OM.
Docinka ze strony Milika
W ostatnich tygodniach rola Milika w OM była mocno podważana. Do tego ściągnięto mu poważnego konkurenta - Cedrica Bakambu. Polak jednak nie przejmuje się i dalej walczy o uznanie.
- Są pewne rzeczy, których nie rozumiem, ale wykonuję swoją pracę, i tyle - powiedział po meczu, w rozmowie z dziennikarzem. Wypowiedź poprzedziła dość wymowna cisza.
Piłkarz kompletny?
Na docinkę Milika odpowiedział jego szkoleniowiec - Jorge Sampaoli.
Takich piłkarzy, jak Arkadiusz Milik, nazywam kompletnymi. Mają oni zdolność decydowania o losach meczu, mimo że często nie mają dużo miejsca w polu karnym. Cieszę się, że mam go w drużynie, ale nie wiem, czego on nie rozumie... Jestem zadowolony z tego, co dał drużynie, ponieważ był to wyjątkowy gol, ale dla mnie przede wszystkim liczy się zespół. Najważniejsza jest drużyna, a nie indywidualny przypadek tego, czy tamtego zawodnika - zaznaczył.