Drużyna ostatnimi czasy rozczarowuje.
Koniec miesiąca miodowego
FC Barcelona zanotowała doskonały start sezonu pod wodzą Hansiego Flicka. Szczególnie udany był październik, w którym w ciągu kilku dni Lewandowski i spółka rozbili Bayern Monachium 4:1 i Real Madryt 4:0. Później jednak przyszedł listopad, a wraz z nim kompletne załamanie formy. "Blaugrana" straciła fotel lidera La Liga, a w ostatnich pięciu kolejkach punktowała najgorzej w całej stawce. Jedynie w Lidze Mistrzów sytuacja wciąż wygląda dobrze, ale mimo to zaczęły pojawiać się głosy na temat ewentualnego pożegnania z niemieckim szkoleniowcem.
Nietykalny
Luis F. Rojo z gazety "Marca" rozwiał jednak wszystkie wątpliwości na ten temat. Zdaniem dziennikarza, Flick ma niepodważalną pozycję u prezesa Joana Laporty i ten ani myśli kończyć współpracę. Owszem, sternik klubu nie jest zadowolony z ostatnich wyników, ale dostrzega wiele powodów do optymizmu i wierzy, że zespół po przerwie świątecznej wróci na właściwe tory. Pomóc ma też w tym fakt, iż od stycznia poza grą zostaną tylko Marc Bernal, Marc-Andre ter Stegen i Lamine Yamal, przy czym ten ostatni powinien być gotowy do powrotu w połowie miesiąca. Reszta zawodników będzie już do dyspozycji trenera.