Mimo ostatniego zwycięstwa z Realem Betis (1:0) w pierwszej kolejce Ligi Konferencji Europy dalej Feio nie może być pewny swojej przyszłości, jego posada najprawdopodobniej będzie zależała od meczu z Jagiellonią Białystok.
W stolicy rozglądają się za nowym trenerem
Legioniści występy w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy rozpoczęli od zdobycia trzech punktów, ku zaskoczeniu wszystkim zdołali pokonać Real Betis i dzięki trafieniu Steve Kapuadiego świętowali zwycięstwo z przedstawicielem La Ligi. W najbliższą niedzielę ich kolejnym rywalem będzie Jagiellonia Białystok, to według Piotra Kamienieckiego ma być decydujące starcie, jeśli chodzi o posadę 34-letniego szkoleniowca.
- Kluczowy będzie zatem mecz z Jagiellonią Białystok. Nie oszukujmy się, bo spotkanie z Betisem to miła odmiana. To jednak będzie niczym, jeśli przegrają z Jagiellonią. W razie zwycięstwa Lecha, to robi się katastrofalnie — mówił dziennikarz dla RDC.
Goncalo Feio po czwartkowym triumfie na konferencji pomeczowej zaapelował o czas.
- Mówiłem, że trener może mieć wpływ na zespół od pierwszego dnia. By drużyna osiągnęła docelowy poziom, jeśli chodzi o powtarzalność zachowań, stabilność, konsekwencję – potrzeba czasu. Nie zmarnujemy ani jednego dnia, ciężko pracujemy od rana do wieczora, piłkarze się rozwijają, drużyna też.
Obecna sytuacja warszawskiego zespołu w lidze nie jest zbyt ciekawa, zajmują siódmą lokatę z piętnastoma oczkami na koncie. Do pierwszego Lecha Poznań tracą już dziesięć punktów i walka o mistrzostwo Polski oddala się coraz bardziej.
Ekstraklasa Goncalo feio Legia warszawa Ekstraklasa Lech poznań Real betis Liga konferencji europy