Manchester United wytypował letnie wzmocnienia?

Shutterstock/mooinblack

Bycie kibicem United w ostatnich latach to istna katorga. Zespół z roku na rok pikuje coraz niżej a obecnie zajmuje dopiero 14. lokatę w Premier League. Trener Ruben Amorim nie ukrywa, że do doprowadzenie zespołu do porządku potrzebuje kilku okienek transferowych. Właśnie wytypowano dwa nazwiska, które latem miałyby do nich dołączyć.

Po ostatniej porażce z Wolves na Old Trafford oficjalnie można potwierdzić. To najgorszy sezon od czasu gry United w Premier League w historii! Klub znajduje się na ogromnym zakręcie, kibice tracą cierpliwość a zawodnicy wydają się bezradni, lub po prostu za słabi na grę dla takiego zespołu. Kilka tygodni temu Ruben Amorim udzielił wywiadu w którym wprost powiedział, że w najbliższym czasie nie można spodziewać się poprawy ich gry.

Dodał, że na doprowadzenie zespołu do porządku i należnego mu miejsca potrzebuje 7-8 okienek transferowych! To niemal cztery lata! Wydaje się jednak, że szybciej straci on zaufanie zarządu niż będzie w stanie tego dokonać. To pokazuje w jak fatalnej kondycji i jak słabo zarządzane było w ostatnich latach United. Jest to wręcz przerażające, że w lidze lepsze od nich są takie zespołu jak Cristal Palace, Fulham, Brighton czy Everton. Poprawę mogą zapewnić transfery.

Jak podaje Nicolo Schira - Anglicy myślą nad zaciągiem z Serie A i wytypowali dwóch zawodników Atalanty Bergamo. Pierwszym z nich jest Mateo Retegui, który rozgrywa fantastyczny sezon liderując klasyfikacji strzelców z 23 golami. Wiele wskazuje, że to Włoch otrzyma tę nagrodę, bo drugi Kean ma do niego aż 6 bramek straty, a do końca sezonu zostało jedynie 5 spotkań. 

Drugim potencjalnym wzmocnieniem jest Ederson, jednak nie mówimy tutaj o bramkarzu Manchesteru City a o środkowym pomocniku Atalanty. Éderson José dos Santos Lourenço da Silva, bo tak brzmi jego pełne imię i nazwisko również rozgrywa solidny sezon. W Serie A w 32 spotkaniach ma na koncie 4 gole i 1 asystę. To dobre statystyki zważając na fakt, że często gra on jako defensywny pomocnik.

Obaj mieliby stanowić podstawowe wzmocnienia "czerwonych diabłów" jednak jest pewien szkopuł. Po pierwsze cena obu zawodników, portal Transfermarkt wycenia Reteguiego na 45 milionów, Edersona na 50. Jeśli jednak napastnik utrzyma formę i zostanie królem strzelców ta cena może znacząco wzrosnąć. Przy obecnej sytuacji United wydanie 100 milionów wydaje się nierealne zważając na ich problemy finansowe. Jest jeszcze jeden problem.

Jeśli United nie wygra Ligi Europy może zapomnieć o europejskich pucharach. To oznaczałoby jeszcze większe kłopoty finansowe i znaczące obniżenie atrakcyjności klubu. W takiej sytuacji transfer Reteguiego i Edersona nie ma prawa się udać, mało prawdopodobne jest, że chcieliby oni dołączyć do zespołu, który rozgrywa jedynie mecze ligowe oraz pucharowe w kraju. To stawia pod dużym znakiem zapytania ich ewentualne przejście do Manchesteru. Na dalsze informacje musimy jednak poczekać do końca sezonu.