

Lech Poznań w Lany Poniedziałek odniósł bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o mistrzostwo Polski. "Kolejorz" pokonał u siebie Cracovię 2:1 po golach Mikaela Ishaka i Alfonso Sousy.
Przed meczem
Mecz miał ogromną stawkę dla Lecha Poznań. Drużyna Nielsa Frederiksena w przypadku zwycięstwa zrównałby się punktami w tabeli ligowej z jej liderem Rakowem Częstochowa. Norweski szkoleniowiec w tym meczu oprócz Gisliego Thordarsona nie mógł skorzystać z usług Daniela Hakansa oraz Alexa Douglasa.
Niezawodny Mikael Ishak
Mecz od samego początku był otwarty. Gra toczyła się od jednego pola karnego do drugiego. Groźniejsi na boisku był Lech Poznań, który w różny sposób tworzył sobie sytuacje bramkowe. "Kolejorz" próbował wpakować piłkę do siatki zarówno z gry otwartej, jak i stałych fragmentach, ale zabrakło skuteczności. Sam Mikael Ishak w pierwszych 30. minutach miał trzy dogodne szanse, których nie potrafił wykorzystać.
W 31. minucie piłka uderzona przez Kornela Lismana po rykoszecie Henrikssona zatrzepotała w siatce, lecz po analizie VAR została anulowana ze względu na pozycje spaloną. Siedem minut później Lech Poznań już w prawidłowy sposób strzelił gola na 1:0, którego autorem był Mikael Ishak. Cracovia do końca pierwszej połowy nie potrafiła odpowiedzieć.
𝐌𝐈𝐊𝐀𝐄𝐋 𝐈𝐒𝐇𝐀𝐊! 👑 Piękna akcja Kolejorza zakończona golem kapitana! 💪 Lech prowadzi z Cracovią 1:0!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 21, 2025
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/wNCv9DhOyc
Dwa gole po przerwie
Po zmianie stron gra obie drużyny miały problem, żeby wykreować sobie sytuacje bramkowe. Powodem takiego stanu rzeczy była dobra organizacja obu ekip w defensywie. Po upływie godziny bliski zdobycia gola był Patrik Walemark, ale piłka po jego strzale trafiła tylko w poprzeczkę. Cracovia nie chciała w Poznaniu łatwo oddać punktów i w 70. minucie wyrównała stan gry na 1:1 po golu Otara Kakabadze. Ostatenie słowo w tym meczu należało jednak do piłkarzy Lecha Poznań, którzy w 76. minucie wyprowadzili ostatni cios w meczu. Wówczas po kapitalnej akcji zespołowej i potężnym strzale z dystansu Alfonso Sousa pokonał Henricha Ravasa.
𝐀𝐅𝐎𝐍𝐒𝐎 𝐒𝐎𝐔𝐒𝐀𝐀𝐀𝐀𝐀!! ⭐🥐 STADIONY ŚWIATA! 😍 🔥
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 21, 2025
Kolejorz wraca na prowadzenie w meczu z Cracovią! 💪
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/MzE6pFuZf4