Mateusz Czarnecki Goncalo Feio ma poważne problemy. Według sport.pl prokuratura Lublin-Południe postawiła mu dwa zarzuty. Portugalczyk od dziś jest osobą podejrzaną.
Zarzuty dla Feio
O problemach z prawem Goncalo Feio wiadomo już od dłuższego czasu. Mimo tego Portugalczyk wciąż pracuje jako trener, a obecnie pełni tę funkcję w Legii Warszawa. Dziś jednak szkoleniowiec wpadł w kolejny kłopoty, bo prokuratura Lublin-Południe postawiła mu dwa zarzuty:
1) 5 marca 2023 roku na terenie Areny Lublin uderzył Pawła Tomczyka plastikową kuwetą na dokumenty w okolice lewego oka, rzucając nią w kierunku twarzy pokrzywdzonego czym spowodował obrażenia w postaci rozcięcia lewego łuku brwiowego co skutkowało naruszeniem czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia na czas poniżej 7 dni narażając jednocześnie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo powstania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pod postacią innego ciężkiego kalectwa - utraty widzenia lewą gałką oczną przy czym działał publicznie i bez powodu okazując rażące lekceważenie porządku prawnego, tj. czyn z art. 160 par. 1 kk w zbiegu z art. 157 par. 2 kk w zw. z art. 11 par. 2 kk w zw. z art. 57a par. 1 kk
2) w dniu 5 marca 2023 roku w Lublinie groził popełnieniem na szkodę Pawła Tomczyka przestępstwa uszkodzenia ciała, przy czym groźba ta wzbudziła w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, tj. czyn z art. 190 par. 1 kk
Feio od dziś ma więc status podejrzanego.
Pretekst dla Legii?
Oficjalne zarzuty dla Feio z pewnością są ciosem wizerunkowym dla Legii. Być może jednak da to warszawianom pretekst do zwolnienia Portugalczyka, bo o tym mówi się już od dobrych kilku dni.