W ostatnich godzinach ogłoszono, że Wojciech Szczęsny zasilił kadrę FC Barcelony. Wszystko przez poważną kontuzję Marc-André ter Stegena, która wyklucza go na blisko rok.
Michał Probierz miał rację
Wojciech Szczęsny na emeryturę przeszedł w wieku 34 lat, to dość szybko jak na takiego klasowego bramkarza. Michał Probierz od razu wypowiedział się na jego temat, że nie wytrzyma za długo bez piłki i miał rację. Reprezentant Polski został ogłoszony nowym bramkarzem Barcelony, podpisał roczny kontrakt. Zawodnicy prowadzeni przez Hansiego Flicka to istna maszyna w tym sezonie - mimo ostatniej wtopy z Osasuną (2:4) mają trzy punkty przewagi nad wiceliderem, odnieśli siedem zwycięstw w ośmiu meczach ligowych.
Wszystko przebiegało sprawnie, ponieważ w poniedziałek Polak przeszedł testy medyczne, we wtorek był na meczu z BSC Young Boys, a w środę podpisał umowę. Zapewne wiele osób się nie zdziwi tym, ale duży wkład w transfer miał Robert Lewandowski, który namawiał Szczęsnego.
- Robert Lewandowski to pierwsza osoba, która do mnie zadzwoniła w tej sprawie. Zapytał mnie, czy jest w ogóle możliwe, by coś takiego mogło się wydarzyć. Odegrał w tej sprawie ważną rolę, ponieważ przekonał mnie do pomysłu — mówił Wojciech w krótkim wywiadzie.
¡Szczęsny ya es culer! 💙❤️ pic.twitter.com/EwnME3YxCi
— FC Barcelona (@FCBarcelona_es) October 2, 2024
La Liga Wojciech szczesny Robert lewandowski Reprezentacja polski Michał probierz La liga Fc barcelona