Niedzielne spotkanie 8. kolejki Premier League za nami. Zwycięstwa odniosły Manchester City i Liverpool, które pokonały po 2:1 Wolverhampton i Chelsea.
City wygrywa rzutem na taśmę
Manchester City ponownie miał spore problemy, ale i tak udało mu się pokonać Wolverhampton 2:1. Mecz rozpoczął się lepiej dla Wilków, którzy w 7. minucie objęli prowadzenie za sprawą Jorgena Stranda Larsena. City oczywiście nie chciało pogodzić się z takim rezultatem i w 33. minucie doprowadzili do remisu za sprawą Josko Gvardiola. Do przerwy mieliśmy więc remis, a w drugiej połowie goście mieli zdecydowaną przewagę. Bramkę na wagę wygranej udało im się zdobyć dopiero w doliczonym czasie gry, a uczynił to John Stones, który po raz kolejny dał swojej drużynie korzystny rezultat, a dziś zwycięstwo.
Hit dla Liverpoolu
Hitem 8. serii gier była potyczka Liverpoolu z Chelsea. Mecz przez większość czasu był bardzo wyrównany, ale ostatecznie lepsi okazali się The Reds, którzy zwyciężyli 2:1. W pierwszej połowie prowadzenie gospodarzom dał Mohamed Salah z rzutu karnego. Druga połowa kapitalnie rozpoczęła się natomiast dla londyńczyków, którzy wyrównali za sprawą Nicolasa Jacksona. Goście długo z remisu jednak się nie cieszyli, bo w 51. minucie Liverpool ponownie wyszedł na prowadzenie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Curtis Jones i ostatecznie dał swojej drużynie wygraną.
Premier League Premier league Wolverhampton wanderers Manchester city Liverpool Chelsea