Paris Saint-Germain może być zmuszone do wypłacenia zaległej pensji swojej byłej gwieździe.
Duże pieniądze
Kylian Mbappe rozpoczął w swojej karierze długo wyczekiwany nowy etap. Obecnie jest piłkarzem Realu Madryt, z którym wygrał już Superpuchar Europy, pokonując w Warszawie Atalantę Bergamo. Francuz jednak pamięta o swoim byłym klubie ku niezadowoleniu samego PSG. A to dlatego, że gwiazda domaga się wypłacenia mu należnych bonusów oraz zaległego wynagrodzenia, które obejmują okres trzech ostatnich miesięcy kontraktu. Mowa tu o naprawdę dużych pieniądzach, bo paryski klub ma być winien 25-latkowi aż 55 milionów euro. Mbappe nie zamierzając dłużej czekać skierował sprawę do UEFA I Ligue 1, które zajmą się tą nietypową sytuacją.
Możliwe duże kary
Rzecz jasna PSG nie zamierza płacić zaległych pieniędzy swojemu byłemu graczowi, aczkolwiek wkrótce mogą zostać do tego zmuszeni. Nad sprawą pracuje też cały zespół prawników gwiazdy Realu Madryt. Jeżeli paryżanie nie zmienią swojego podejścia, to mogą zostać ukarani nawet zakazem rejestrowania piłkarzy, choć byłby to dla nich raczej najgorszy możliwy scenariusz. Kolejne tygodnie powinny dać nam odpowiedź czy sprawa dobiegnie końca. Jeżeli nic się nie zmieni, nie można wykluczyć, że sprawa trafi na drogę sądową.
Źródło: Le Monde