
Odbyła się pierwsza konferencja 49-letniego trenera po powrocie do Częstochowy. Zdradził on powody ponownego przyjścia do tego klubu.
"Potencjał jest duży"
Jeszcze przed zakończeniem sezonu w mediach społecznościowych Rakowa potwierdzono, że zespół ponownie obejmie Marek Papszun. Po mistrzowskim sezonie jego miejsce zajął Dawid Szwarga, który nie spełnił oczekiwań i sprawił bardzo duże rozczarowanie — jego byli podopieczni nie wystąpią w eliminacjach do europejskich pucharów w przyszłym sezonie. O kulisach powrotu na pierwszej konferencji prasowej mówił Papszun
- Skusiła mnie wizja rozwoju. To klub, który jest dalej w budowie. Chcemy dalej się rozwijać, by walczyć o najwyższe cele. Ważna była dla mnie determinacja Michała Świerczewskiego, bo ta współpraca układała się wzorowo. Wracam do klubu, który jest pięć lat w Ekstraklasie i przez te pięć lat był najlepszym w niej klubem.
- Potencjał w zespole jest duży. Zostałem przekonany, że będzie on jeszcze większe. W zeszłym sezonie była mowa o Lidze Mistrzów, a to duże wyzwanie. To jest olbrzymie wyzwanie. Klub rozwija się infrastrukturalnie. Ten sezon ligowy był momentami nieszczęśliwy. Analizujemy, w jakich obszarach musimy to usprawnić. Naszym atutem do tej pory byli ludzie i to oni robili różnice — mówił Marek Papszun.
Ekstraklasa Marek papszun Rakow czestochowa Ekstraklasa Dawid szwarga