W końcówce sierpnia drużynę przejął Tomasz Grzegorczyk, czyli asystent między innymi Wojciecha Łobodzińskiego i kompletnie odmienił styl drużyny. Odkąd 43-latek jest szkoleniowcem Arki Gdynia, to wygrywają dosłownie wszystko, lecz jego przygoda z funkcją pierwszego trenera wkrótce się zakończy.
Dawid Szwarga zajmie jego miejsce
W Gdyni zdecydowano się postawić na młodą krew. Z końcem rundy jesiennej Betclic I Ligi z funkcją pierwszego trenera pożegna się Tomasz Grzegorczyk, który znalazł się na ustach pierwszoligowych kibiców, ponieważ prowadzona przez niego drużyna zanotowała sześć zwycięstw z rzędu i aktualnie zajmują trzecie miejsce z dorobkiem 24 punktów, do drugiej Wisły Płock tracą trzy oczka - zapewne do samego końca będą rywalizować o bezpośredni awans do Ekstraklasy. Jego miejsce zajmie Dawid Szwarga, młody trener, który prowadził Raków Częstochowa w 52. spotkaniach.
Arkowcy w ostatnich sześciu spotkaniach pokonali Miedź Legnicę (2:1), Kotwicę Kołobrzeg (5:0), Wartę Poznań (1:0), Stal Stalową Wolę (w Pucharze Polski), Chrobry Głogów (2:0) oraz Odrę Opole (6:0). Bilans bramkowy wynosi 21:5, więc to bardzo dobre liczby. Po przerwie reprezentacyjnej Gdynianie zmierzą się z Pogonią Siedlce oraz sześć dni później z liderem pierwszej ligi, czyli Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Na temat przyszłości Grzegorczyka wypowiedział się dyrektor sportowy Arki, najprawdopodobniej wyjaśni się ona w przeciągu kilku najbliższych tygodni.
- Na ten temat dopiero będziemy rozmawiać. Przede wszystkim chcieliśmy skończyć pierwszy etap, czyli wybór pierwszego trenera. Z Dawidem Szwargą umówiliśmy się, że o kształcie sztabu i nazwiskach dopiero będziemy mówić. Myślę, że to trochę potrwa, ale w przerwie zimowej chcielibyśmy mieć sztab już skompletowany — mówił Veljko Nikitović.
Ekstraklasa Arka gdynia Betclic I Liga Dawid szwarga Ekstraklasa Rakow czestochowa Tomasz Grzegorczyk