Charles Leclerc z Ferrari wygrał Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
Kapitalne Ferrari
Już na pierwszym okrążeniu doszło do tasowania w stawce. Przy pierwszym zakręcie atakować próbował Max Verstappen liderującego Lando Norrisa. Holender wywiózł Brytyjczyka, a całość wykorzystali kierowcy Ferrari. Leclerc objął prowadzenia, zaś jego kolega Carlos Sainz awansował na trzecie miejsce. Hiszpan szukał swojej szansy, jednak chwilowe problemy z bolidem nie pozwoliły mu w tym momencie wyprzedzić Maxa Verstappena.
Na trzecim okrążeniu poznaliśmy, który kierowca nie ukończy wyścigu. Lewis Hamilton popełnił błąd w dziewiętnastym zakręcie, i ugrzązł w żwirze, przez co siedmiokrotny mistrz świata musiał wycofać się z wyścigu. Wysłano samochód bezpieczeństwa. Na szóstym okrążeniu wróciliśmy do ścigania.
Zhou Guanyu jechał całkiem przyzwoity wyścig. Jednak na dziesiątym okrążeniu obrócił się w pierwszym zakręcie z własnej wini i spadł na koniec stawki.
Chwilę później karę otrzymał kierowca Mercedesa. George Russell za wypchnięcie Valtteriego Bottasa dostał pięć sekund kary, którą odbył podczas zmiany opon.
Franco Colapinto pokazywał, że zasługuje na miejsce w stawce. Na 23. okrążeniu dostał się do czołowej dziesiątki, pomimo startu na twardych oponach. Ostatecznie Argentyńczyk, ponownie ukończył wyścig w punktach, dojeżdżając na dziesiątym miejscu.
Zjazdy z czołowej dziesiątki rozpoczął Kevin Magnussen. I tutaj doszło do zmian. Carlos Sainz wykonał "podcięcie" na Verstappenie i ostatecznie, gdy Holender zmieniał opony, wyjechał za Hiszpanem. Leclerc, nie był ani przez chwilę zagrożony. Po swoim pit stopie Monakijczyk wyjechał trzeci, jednak jadący przed nim kierowcy McLarena, Norris przed Piastrim, musieli zjechać jeszcze do boksów.
Po swoim zjeździe Norris rzucił się w pogoń za trzecim Verstappenem. Ostatecznie na cztery okrążenia przed końcem Brytyjczyk poradził sobie z liderem klasyfikacji generalnej.
Charles Leclerc wygrał wyścig, wyprzedzając Carlosa Sainza oraz Lando Norrisa. Verstappen był czwarty. Warto nadmienić jak dobrze spisywał się Haas. Kevin Mangnussen miał świetne tempo, które niestety dla Duńczyka nie przełożyło się na punkty. Nico Hulkenberg z kolei dowiózł ósme miejsce, przed Liamem Lawsonem, który startował z końca stawki oraz równie świetnym Colapinto z Williamsa.
RACE CLASSIFICATION (LAP 56/56)
— Formula 1 (@F1) October 20, 2024
A red letter day for @ScuderiaFerrari #F1 #USGP pic.twitter.com/a7HuHuTjlp
Kolejny wyścig już za tydzień. Kierowcy będą rywalizować w Meksyku.