Iga Świątek pokonała estońską tenisistkę Kaię Kanepi 4:6, 7:6 (7-2), 6:3 w ćwierćfinale Australian Open.
Odwrócenie losów
Polka po raz drugi dotarła do 'czwórki' w Wielkim Szlemie, a w Melbourne debiutuje na tym etapie zmagań. Nie było łatwo. W środę pierwszy set przegrała, a drugi to wyrównany bój. Pojedynek z Kanepi trwał trzy godziny i minutę i był najdłuższym pojedynkiem w wielkoszlemowej karierze Polki.
Stress level during this match point 1-10? ?#AusOpen
— wta (@WTA) January 26, 2022
?: Eurosportpic.twitter.com/JYuB3EeM9R
Świątek: Starałam się zmęczyć Kanepi
Zadowolenia z występu nie kryła zawodniczka po meczu.
- Jestem z siebie dumna. Zwłaszcza po meczach takie jak ten, bo powrót po przegraniu pierwszej partii jest dla mnie nadal nową rzeczą - stwierdziła 20-letnia zawodniczka na konferencji prasowej.
- Bo to dla mnie wciąż dość nowa sytuacja. Obecnie mam w sobie więcej wiary nawet jeśli nie zaczynam dobrze meczu. Jestem więc z siebie dumna, że w takich chwilach jestem wciąż w stanie znajdować rozwiązania i więcej myśleć na korcie o tym, co zmienić. Wcześniej nie było to dla mnie takie jasne. Mam wrażenie, że to część pracy, którą wykonujemy z Darią (Abramowicz, psycholożką sportową ), by kontrolować moje emocje i skupić się na owym szukaniu rozwiązań - analizowała triumfatorka French Open 2020.
Danielle Collins, która w półfinale wielkoszlemowego Australian Open będzie rywalką Igi Świątek, po trzech latach przerwy ponownie dotarła do tego etapu w Melbourne. Rozstawiona z '27' Collins pokonała w środę Francuzkę Alize Cornet (61. WTA) 7:5, 6:1.