Mateusz Czarnecki/Mecze24

Małopolski nie za dobrze wszedł w nowy sezon Ekstraklasy, po jedenastu kolejkach na koncie mają zaledwie jedno zwycięstwo i mają osiem oczek. W ostatniej ligowej rywalizacji zostali pokonani aż 0:6 przez GKS Katowice, a Tomasz Tułacz nie szczędził słów na pomeczowej konferencji.

"O co tu chodzi?"

Tomasz Tułacz z Puszczą Niepołomice jest od dziewięciu lat, zanotował z nimi łącznie trzy awanse - od II ligi do Ekstraklasy, przełomowym sezonem dla Żubrów był 2022/23, w którym pokonali w barażach Wisłę Kraków (4:1) oraz Bruk-Bet Termalikę Nieciecza (3:2). Pierwszy sezon po awansie zakończyli na dwunastym miejscu, wiele osób było zaskoczonym tym, ponieważ kadra Puszczy nie była zbytnio wzmacniana.

Na inaugurację 11. kolejki Ekstraklasy podejmowali u siebie beniaminka, czyli GKS Katowice - była to okazja, by opuścić strefę spadkową i znaleźć się nad kreską, lecz srogo się zawiedli. GKS Katowice znajdujący się ostatnio w bardzo dobrej formie pokonał ich aż 6:0, ostatnio również odnieśli zwycięstwo. Tydzień temu piłkarze z Katowic świętowali zdobycie trzech punktów z Pogonią Szczecin. Tomasz Tułacz oczywiście wprost powiedział na konferencji pomeczowej, co sądzi o postawie swoich piłkarzy.

- Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Dzisiaj grały dwa zespoły - ekstraklasy GKS oraz zlepek ludzi, który nie wiadomo po co wyszedł na boisko. Chcę przeprosić wszystkich kibiców, osoby pracujące w klubie. Ja biorę za to odpowiedzialność. Do pierwszej bramki jeszcze jakoś to wyglądało. Strata gola spowodowała spuszczenie głów.

- A to, co się działo w drugiej połowie, to była już kompromitacja. Przed nami trudny czas, trzeba wyciągnąć konsekwencje i wnioski, bo jak dalej ma to tak wyglądać, to trzeba się pakować do innej ligi.

🎙️" „Wyciągnąć konsekwencje” kojarzy się ze ścięciem głów, ale my musimy się zastanowić, dlaczego ten zespół nie funkcjonował tak, jak potrafi." - mówił trener Tułacz po meczu #PUNGKS.

🔗 https://t.co/7ZolBgymyn pic.twitter.com/nOrFOqisUM

— MKS Puszcza Niepołomice (@MKSPuszcza) October 5, 2024