
Niespodziewana porażka Liverpoolu.
FC Liverpool do tej pory był mocno chwalony. Pod wodzą nowego szkoleniowca - Arne Slota na start sezonu zanotowali trzy ligowe wygrane z rzędu. W tym między innymi pewnie pokonując Manchester United. Nottingham Forest natomiast kręciło się w okolicach połowy stawki.
Mało kto zatem mógł się spodziewać, że "The Reds" zostaną zatrzymani właśnie przez ekipę Nuno Espirito Santo. Zwłaszcza, że przyjezdni w pierwszej połowie pokazali się z bardzo słabej strony i właściwie nie zagrozili rywalom. Do tego popełniali indywidualne błędy. Liverpool jednak tego nie wykorzystał.
Rezerwowy zadał ostateczny cios
To się zemściło w 72. minucie. Rezerwowy Callum Hudson-Odoi strzelił jedynego gola w tym meczu. Okazało się, że jednak Santo miał lepszy plan i dokonał lepszych zmian niż Slot.
#LIVNFO #LFC #MCIBRE
— Football with TH (@Live_event62) September 14, 2024
follow : @TH__S5 pic.twitter.com/YeA3Or9iYj
Już we wtorek Liverpool w Mediolanie zagra z AC Milanem w Lidze Mistrzów. Z kolei w lidze za tydzień podejmą Bournemouth. Nottingham w następną niedzielę uda się na ligowe starcie z Brighton.
Premier League Fc liverpool Nottingham forest Premier league