W sobotę zostały rozegrane aż cztery mecze 11. kolejki PKO Ekstraklasy. Trzy punkty trafiły na konto Stali Mielec, która pokonała Lechię 2:1, Rakowa Częstochowa, który zwyciężył z Radomiakiem 2:0, Zagłębia Lubin, które minimalnie ograło Górnika 1:0 oraz Motoru Lublin, ponieważ beniaminek zwyciężył w Poznaniu z Lechem 2:1.
Trzecia wygrana Stali
Sobotnie zmagania w PKO Ekstraklasie rozpoczęły się w Mielcu, gdzie Stal podejmowała Lechię. W pierwszej połowie to biało-zieloni byli lepszą ekipą i potwierdzili to golem Dominika Piły w 38. minucie. Po przerwie mecz jednak bardziej się wyrównał i gospodarze już w 58. minucie doprowadzili do remisu za sprawą Piotra Wlazło. Stal dążyła do zdobycia gola na wagę trzech oczek i udało się to w doliczonym czasie gry. Bramkę dającą triumf 2:1 mielczanom zdobył Łukasz Wolsztyński.
Raków pewnie wygrywa w Radomiu
Następnie przenieśliśmy się do Radomia, gdzie Radomiak podejmował Raków. Praktycznie przez cały mecz podopieczni Marka Papszuna byli wyraźnie lepszym zespołem. Na prowadzenie udało im się wyjść w 33. minucie po bramce Iviego Lopeza. W drugiej połowie Medaliki wciąż dominowały, ale drugi gol padł dopiero w doliczonym czasie gry. Na 2:0 trafił Vladyslav Kochergin i tym samym ustalił wynik końcowy tej potyczki.
Jeden gol daje wygraną Zagłębiu
W Zabrzu miejscowy Górnik podejmował Zagłębie. Podopieczni Jana Urbana do tego starcia przystąpili w dobrych nastrojach po wyjazdowym remisie z Legią. Dziś 14-krotni mistrzowie Polski liczyli na trzy oczka i po początku spotkania wydawało się, że mogą to osiągnąć. Gospodarze raz za razem atakowali i tylko świetnie interwencje Dominika Hładuna uchroniły rywali od straty gola. Niewykorzystane sytuacje często jednak się mszczą i tak było również w tym przypadku, bo w 32. minucie prowadzenie Miedziowym dał Tomasz Pieńko. Do przerwy goście prowadzili więc 1:0, a na początku drugiej połowy z boiska wyleciał Michał Nalepa, który zobaczył drugą żółtą kartkę. Lubinianie od tego momentu musieli więc się bronić, ale udało im się to bardzo dobrze, bo gospodarze poza strzałem Lukasa Ambrosa w poprzeczkę praktycznie nie zagrozili ich bramce. Ostatecznie Zagłębie wygrało 1:0 i trzy punkty pojechały do Lubina.
Motor sprawia sensację w Poznaniu
Na zakończenie sobotnich zmagań Lech podejmował u siebie Motor. Początek meczu należał zdecydowanie dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie w 24. minucie. Na listę strzelców wpisał się Mikael Ishak. Z prowadzenia Kolejorz długo jednak się nie cieszył, bo dosłownie chwilę później mieliśmy remis po bramce Samuela Mraza. Do przerwy w Poznaniu był więc remis, a druga połowa rozpoczęła się kapitalnie dla beniaminka, który objął prowadzenie. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się świetnie dysponowany dziś Mraz. Ekipa Nielsa Frederiksena oczywiście nie chciała pogodzić się z takim rezultatem i przynajmniej zremisować. Poznaniacy jednak walili głową w mur i trzy oczka pojechały do Lublina, ponieważ Motor wygrał 2:1.
Ekstraklasa Pko ekstraklasa Stal mielec Lechia gdańsk Radomiak radom Rakow czestochowa Górnik zabrze Zagłębie lubin Lech poznań Motor lublin