Duże emocje w decydującym meczu.
Industria Kielce – Orlen Wisła Płock 20:20 (10:9, 10:11, 7:8 w karnych)
Pierwsza połowa finałowego meczu nie zapowiadała łatwego zwycięstwa dla żadnej ze stron. Przebieg gry charakteryzował się ciągłymi zmianami na prowadzeniu, gdzie żadna z drużyn nie zdołała osiągnąć wyraźnej przewagi. Obrona obu zespołów stała na najwyższym poziomie, z Andreasem Wolffem i Marcelem Jastrzębskim, broniącymi dostępu do swoich bramek z niezwykłą determinacją. Wynik na przerwę, 10:9 dla Industrii Kielce, tylko nakręcił emocje przed drugą połową.
Ostra gra kontynuowała się również po przerwie, gdy na parkiecie pojawiali się główni strzelcy obu drużyn. Zarówno Moryto z Kielc, jak i Lucin z Płocka prezentowali nie tylko umiejętności techniczne, ale również niezwykłą siłę psychiczną, odpowiadając na każde trafienie przeciwnika.
Decydujące chwile i zwycięstwo
Napięcie osiągnęło zenit w ostatnich minutach meczu. Walka toczyła się bramka za bramkę, a kibice obu zespołów nie mogli być pewni wyniku aż do ostatnich sekund. W dramatycznym zwrocie akcji, gdy wydawało się, że Industria Kielce może odwrócić losy spotkania, na listę strzelców ponownie wpisał się Gergo Fazekas, zdobywając bramkę na wyrównanie.
Serię rzutów karnych rozpoczął niefortunny strzał Przemysława Krajewskiego, co tylko zwiększyło dramatyzm sytuacji. Jednak decydujące chwile należały do Marcela Jastrzębskiego, którego interwencje przyniosły Orlenowi Wisła Płock upragnione mistrzostwo.
To pierwsze takie osiągnięcie dla płockiego zespołu od trzynastu lat, co stanowiło wyjątkowy moment dla graczy, sztabu trenerskiego oraz fanów.
MISTRZ MISTRZ ZKS! PO 13 LATACH KRÓLOWA WRACA NA TRON! 🔵⚪🔵
— ORLEN Wisła Płock (@SPRWisla) May 26, 2024
ORLEN WISŁA PŁOCK MISTRZEM POLSKI! 🔥🔥🔥🔥 pic.twitter.com/03ilDRkx9N