W czwartek rozpoczęliśmy serię ostatnich spotkań w I kolejce Ligi Mistrzów.
Bayer Leverkusen rozbił Feyenoord w Rotterdamie aż 4:0, a wszystkie bramki padły w pierwszej połowie. Strzelanie już w piątej minucie rozpoczął Florian Wirtz... dla którego to też był debiut w Champions League. Szalał na prawej stronie Jeremie Frimpong, który potem asystował w 30. i 36. minucie. A bramki wtedy strzelali odpowiednio Alejandro Grimaldo i Wirtz. Jak się okazało - wynik tuż przed przerwą ustalił Timon Wellenreuther, który popełnił fatalny błąd i zaliczył samobója.
Holendrzy próbowali szukać okazji i nawet mogli zdobyć chociaż honorowe trafienie. W kluczowych momentach jednak gracze gospodarzy znajdowali się na spalonych. Bayer natomiast w samej końcówce rzucił wręcz tempo treningowe.
That's what you call a return to the @ChampionsLeague! 😮💨💫
— Bayer 04 Leverkusen (@bayer04_en) September 19, 2024
90' | 0-4 | #FEYB04 | #UCL pic.twitter.com/MPGrBNbrV8
Zobacz skrót wideo
Liga Mistrzów Liga mistrzów Bayer leverkusen Feyenoord rotterdam Florian wirtz