
Klemens Murańka poinformował za pomocą mediów społecznościowych, że zakończył karierę.
W swojej karierze miałem wiele pięknych chwil, których nigdy nie zapomnę
Klemens Murańka, najmłodszy zawodnik biorący udział w kwalifikacjach do zawodów Pucharu Świata poinformował, że kończy karierę.
Debiutował w Pucharze Świata w wieku 13. lat. Skoczek nazywany jako następca Adama Małysza, najwyżej w konkursie Pucharu Świata był czwarty w WIlingen w 2021 roku. Dodatkowo wtedy ustanowił rekord skoczni w kwalifikacjach skacząc 153 metry. Również został brązowym medalistą w konkursie drużynowym, podczas Mistrzostw Świata w Falun w 2015 roku.
"Drodzy fani, sponsorzy i przyjaciele, po 23 latach podjąłem decyzję, że zakończę swoją przygodę ze skokami narciarskimi. Nie było łatwo ją podjąć, ponieważ poświęciłem wiele w swoim życiu tej dyscyplinie.W swojej karierze miałem wiele pięknych chwil, których nigdy nie zapomnę. Dziękuję trenerom, sponsorom i wszystkim, którzy pomogli mi w jakikolwiek sposób na mojej sportowej drodze. Specjalne podziękowania kieruje rodzinie, bez której nie byłbym w stanie poradzić sobie ze sportowymi kryzysami." - napisał Murańka w mediach społecznościowych.
Dominik Formela ze skijumping.pl porozmawiał ze skoczkiem z Zakopanego, gdzie nieco szerzej opowiedział o motywach zakończenia profesjonalnej kariery. "Zdecydowałem się zakończyć karierę. Oczywiście nie stało się to z dnia na dzień. Przymierzałem się do tego przynajmniej od dwóch-trzech sezonów. Uznałem, że z roku na rok coraz trudniej znaleźć mi motywację. Między innymi z powodu problemów z pobolewającymi biodrami, w przypadku których miałem ograniczony zakres ruchomości. Ciągnąłem tak od 2019 roku, borykając się z takimi kłopotami. Mój organizm fizycznie i psychicznie odmówił posłuszeństwa, a skoki nie sprawiały mi na tyle dużo przyjemności, abym dalej to kontynuował." - mówił Murańka w rozmowie ze skijumping.pl
Formela zapytał także o dalsze plany byłego już skoczka - "Co dalej będę robił? Na dzisiaj nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno chcę odpocząć od skoków. Może kiedyś spróbuję przekazać swoje doświadczenie młodzieży jako trener. Skoki narciarskie nie są mi potrzebne, by być szczęśliwym człowiekiem. Mam rodzinę, mam dzieci i teraz mogę z nimi częściej przebywać. Mogę sobie pozwolić na wszystko, mogę wszystko zjeść i nikt nie patrzy mi na talerz. W skokach było to bardzo uciążliwe. W ostatnich latach miałem trudności z utrzymaniem wagi. Był to na pewno jeden z powodów zakończenia kariery. Teraz jestem naprawdę szczęśliwym człowiekiem."
Dziękujemy Klemens! #skijumpingfamily #skijumping pic.twitter.com/1Moa8lGSwG
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) September 10, 2024