![Obrazek newsa : Jacek Magiera: Drużyna była bardzo blisko [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fstatic%2Fshutterstock-2493961965.webp&w=3840&q=75)
Jacek Magiera podczas konferencji prasowej po meczu Śląska Wrocław z St. Gallen nie ukrywał wkurzenia.
Drużyna była bardzo blisko. Została… Nie powiem co, żeby też nie być cytowanym niepotrzebnie
Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław po meczu z St Gallen nie ukrywał wkurzenia. Szkoleniowiec uważa, że drużyna spisała się dobrze, nie omieszkał także skomentować pracy arbitra tego spotkania.
"Byłem po meczu w pokoju sędziego z jednym z chłopców, który płakał i powiedziałem: „Powiedz jemu, co zrobiłeś”. No to wypchnął mnie za drzwi ze swoim asystentem i trzasnął drzwiami. To była jego reakcja. Tak że później też nie panował emocjami nad tym, co zrobił. Słabiutkie sędziowanie. Ale nie chcę mówić o sędziowaniu, chcę mówić o drużynie, która sportowo wygrała. Która pokazała, że potrafi grać." - Powiedział Magiera. Dodał także "Zarówno Petkov, jak i Ortiz byli trafieni w nogę przez zawodników Sankt Gallen, tak że były podstawy do tego, żeby podyktować karnego. A jak już sędzia wiedział, że w tym meczu nie podejmie takiej decyzji, bo nie może, nie chce, nie wiem, co innego,to nie ma prawa dać żółtej kartki."
Trener podkreślał - " Drużyna była bardzo blisko. Została… Nie powiem co, żeby też nie być cytowanym niepotrzebnie. Natomiast powiedziałem przed meczem na odprawie do drużyny, że chciałbym, żeby ten mecz przeszedł do historii. Ale w inny sposób. Że awansujemy. I byliśmy naprawdę bardzo blisko, ale nie pozwolono nam grać dalej. Dlaczego? Można się zastanawiać, dlaczego. Natomiast cała trójka sędziowska była do nas bardzo negatywnie nastawiona od początku meczu. Nawet relacje przy linii bocznej, gdzie każde zagranie było dla przeciwnika"
Całość pomeczowej konferencji prasowej do obejrzenia poniżej.
Liga Konferencji Europy Jacek magiera ślask wroclaw St. Gallen