Hubert Hurkacz udanie zameldował się na kortach w Tokio.
Wznowienie rywalizacji
Po raz pierwszy od US Open, gdzie jego udział zakończył się już w drugiej rundzie, Hubert Hurkacz powrócił na kort. Jego pierwszym przeciwnikiem w turnieju ATP w Tokio był Marcos Giron, który uległ Polakowi w trzech setach. Walka była zacięta, ale ostatecznie to Hurkacz mógł cieszyć się z pierwszego wygranego spotkania po prawie miesięcznej przerwie.
W poprzednich tygodniach, po rozstaniu z długoletnim trenerem Craigiem Boyntonem, Hurkacz współpracował z Mateuszem Terczyńskim. To pierwszy turniej, podczas którego polski tenisista miał okazję zaprezentować efekty tej nowej współpracy, które okazały się być obiecujące.
Dynamika meczu
Spotkanie z Gironem było próbą umiejętności i determinacji dla Hurkacza. Mimo początkowych problemów z grą przy siatce, gdzie popełniał błędy, udało mu się utrzymać koncentrację. Kluczowy okazał się dziewiąty gem pierwszego seta, w którym to Hurkacz przełamał serwis Amerykanina, zdobywając ostatecznie seta 6:4.
Drugi set przyniósł jeszcze więcej emocji. Obaj zawodnicy wymieniali się przełamaniami, ale ostateczną przewagę uzyskał Hurkacz w tie-breaku, którego zakończenie zapewniło mu zwycięstwo w setcie i całym meczu. Zakończył spotkanie wynikiem 6:4, potwierdzając swoją formę i gotowość na dalsze wyzwania w turnieju, gdzie w kolejnej rundzie zmierzy się z lepszym z pary Jack Draper – Mattia Bellucci.
🇵🇱 HUBERT HURKACZ W DRUGIEJ RUNDZIE! Polak pokonał Marcosa Girona 6:4, 6:7(5), 6:4. O awans do ćwierćfinału ATP 500 w Tokio zagra z Jackiem Draperem lub Mattią Belluccim.
— Z kortu - informacje tenisowe | Tennis news (@z_kortu) September 25, 2024
📸 Getty Images | #KinoshitaJOTennis | #czasnatenis
🇬🇧 HUBERT HURKACZ IN THE R2! He beats Marcos Giron 6:4,… pic.twitter.com/NEopwjvEbr