Sebastian Szymański w meczu z Łotwą po raz pierwszy otrzymał szansę gry w pierwszym składzie seniorskiej reprezentacji Polski. Pomocnik Dinama Moskwa zaprezentował się bardzo dobrze i po meczu odebrał wiele pochwał za swój występ.
Sebastian Szymański w pierwszej reprezentacji Polski zadebiutował we wrześniu w spotkaniu z Austrią. Jerzy Brzęczek wpuścił go na ostatnie 20 minut. Z Łotwą 20-latek po raz pierwszy zagrał od samego początku i na boisku spędził 90 minut.
- Trzeba podziękować trenerowi, że wystawił mnie w wyjściowym składzie. Każdego dnia pracowałem na tę szansę i ją otrzymałem. W jakimś stopniu pomogłem drużynie w zwycięstwie - powiedział Sebastian Szymański w rozmowie z TVP Sport.
Pomocnik Dinama Moskwa już w 9. minucie zaliczył asystę przy bramce Roberta Lewandowskiego. Potem również nie bał się bać ciężaru gry na siebie i pomagał również w defensywie.
- Jestem przede wszystkim zadowolony z trzech punktów. Fajnie, że zagrałem od początku. Nie unikałem gry, cieszę się z asysty, ale nie ma co ukrywać, że w niektórych momentach włączyły mi się “elektryczne gitary” i mogłem zachować się lepiej. Wydaje mi się, że jeśli jest wygrana, to debiut w pierwszej jedenastce mogę zaliczyć do udanych - ocenił swój występ Szymański.
20-letni pomocnik przyznał, że występ kosztował go sporo sił. - Jestem obolały i zmęczony, bo tempo spotkania było bardzo wysokie. Trochę jest zaskoczony, że było aż tak wysokie.
Dedykuję asystę całej rodzinie i tacie, który mnie wspiera z góry - dodał.
Sebastiana Szymańskiego za występ z Łotwą chwalili nie tylko kibice, dziennikarze i eksperci, ale również Robert Lewandowski. - Rozegrał bardzo dobre spotkanie. Wiedział kiedy zagrać na raz, a kiedy przytrzymać piłkę. Był to naprawdę fajny występ - powiedział kapitan reprezentacji Polski.
W niedzielę Szymański może liczyć na kolejną szansę od Jerzego Brzęczka. Mecz Polska - Macedonia Północna odbędzie się o godzinie 20:45 na stadionie PGE Narodowym.
Reprezentacja Polski Lotwa - polska Reprezentacja polski Sebastian szymanski