Radosław Piesiewicz i jego rodzina mieli korzystać ze specjalnej odprawy VIP na lotnisku. Jest to pakiet luksusów wraz z podjazdem limuzyną pod samolot. Takich atrakcji nie mieli natomiast sportowcy, którzy wylatywali na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu - informuje Radio ZET.
Skorzystali z odprawy VIP...35 razy
Jak informuje Mariusz Gierszewski, dziennikarz Radia ZET Radosław Piesiewicz i jego rodzina korzystali z odprawy VIP 35 razy. Zamawiającym miał być PKOL, który korzysta z umowy z PPL. Koszt strefy VIP od pierwszej osoby wynosi 1600 zł i 1000 zł od każdej kolejnej. Jeśli pasażer zapłaci tę kwotę, to na lotnisko jest podwożony limuzyną i czeka na samolot w ekskluzywnych warunkach. W lutym PPL i PKOL ogłosili uroczyste przedłużenie umowy o współpracy na kolejne 3 lata. Piesiewicz i jego rodzina korzystali z odprawy VIP bardzo często w ostatnich miesiącach. 14 marca korzystała z niej żona prezesa, która leciała do Frankfurtu. 30 marca natomiast cała rodzina czekała w na samolot do Dominikany w salonikach VIP. Takich sytuacji było jeszcze mnóstwo. Miały miejsce one 7 kwietnia, 16 kwietnia, 27 kwietnia, 4 maja, 9 maja, 16 maja, 20 maja, a także 17 czerwca.
Sportowcy nie korzystali
Radio ZET podaje również, że sportowcy do dnia rozpoczęcia Igrzysk z odprawy VIP nie korzystali. Ponadto niektórzy z nich po powrocie musieli zostawać długie godziny na lotnisko, czekając na zagubione bagaże.