Umowa kluczowego zawodnika Wojskowych wygasa już latem, według Tomasza Włodarczyka wstępne rozmowy z przedstawicielami zawodnika odbyły się w Lizbonie.
Nowy kontrakt priorytetem
Kibice Legionistów przyglądają się sytuacji kontraktowej Josue, która za niedługo ma się wyjaśnić. Portugalczyk ze stołeczną drużyną ma ważny kontrakt do końca tego sezonu i już w minionym roku odbyły się wstępne rozmowy na temat przedłużenia umowy, do poważniejszych ma dojść w lutym, gdzie mają być ustalane konkrety. Włodarzom Legii zależy na zatrzymaniu 33-latka, liczbowo może wypada gorzej porównując do poprzedniego sezonu, lecz nie można mówić tutaj o słabej formie Portugalczyka. Wystąpił w 33 spotkaniach, zdobył siedem bramek, zanotował trzy asysty oraz sześć asyst drugiego stopnia — Legia zajmuje piątą lokatę ze stratą zaledwie jednego punktu do trzeciego miejsca, które zapewnia klubowi europejskie puchary.
– Chcemy mieć jasność do końca marca w tych sprawach, choć oczywiście może się zdarzyć, że z kimś potrwa to dłużej, może nawet do końca sezonu. Negocjacje z Josue mogą się przedłużyć? Może się tak zdarzyć. Chcemy mieć dobrych zawodników, byśmy rozwijali się jako zespół. Jeśli zawodnicy będą dawać argumenty, by zostać, to pewnie dojdziemy do porozumienia. Piłkarz cały czas musi mieć coś do udowodnienia, nie dostanie nowej umowy w prezencie tylko dlatego, że jest tutaj dłużej. Josue, Pekhart czy Jędrzejczyk to świetni faceci, ja muszę działać w najlepiej rozumianym interesie klubu. Portugalczyk ma troszkę mniejsze liczby niż w zeszłym sezonie, ale gra bardziej zespołowo i nadal ma duży wpływ na naszą postawę na boisku – Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii