Takiego ruchu Kamila Wilczka nikt się nie spodziewał. Gdy zimą odchodził z Broendby Kopenhaga do Turcji uważany był za legendę. Tymczasem pół roku później związał się z lokalnym rywalem, czyli klubem FC Kopenhaga. Z ulubieńca kibiców stał się wrogiem numer jeden. Trudno zrozumieć co kierowało Polakiem.
W czwartek rano FC Kopenhaga poinformowała, że trzyletnim kontraktem z klubem związał się Kamil Wilczek. Polak ostatnie pół roku spędził w tureckim Goeztepe. W Turcji nie sprostał oczekiwaniom. W czternastu meczach zdobył tylko jedną bramkę i to w dodatku z rzutu karnego, a także miał jedną asystę.
Czytaj również: Start sezonu PKO BP Ekstraklasy zagrożony? Koronawirus w dwóch drużynach
Podjęto więc decyzję o rozstaniu się z Kamilem Wilczkiem. Ten postanowił wrócić do Danii, gdzie czuł się świetnie. Szokujące jest jedno to, że trafił do FC Kopenhaga, czyli lokalnego rywala Broendby Kopenhaga.
Kamil Wilczek momentalnie stał się wrogiem tego drugiego klubu. W internecie można znaleźć mnóstwo krytycznych komentarzy dotyczących polskiego napastnika.
Kamil Wilczek w Broendby spędził niecałe cztery lata. Rozegrał 163 mecze, strzelił 92 gole i miał 25 asyst. Kibice tego klubu uważali go za legendę, ponieważ jest najskuteczniejszym strzelcem w historii Broendby w Superlidze.
Czytaj również: Polacy w Serie A. Podsumowanie sezonu 2019/2020
Teraz jednak gole ma strzelać dla innego klubu z Kopenhagi. Polakowi może nie być łatwo, bo wielu kibiców ma mu to za złe i z pewnością nie ma co liczyć na miłe traktowanie ze strony fanów Broendby.
Wiele osób zastanawia się co kierowało 32-letnim napastnikiem. Odpowiedź nasuwa się jedna. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Polak z pewnością wynegocjował satysfakcjonującą pensję, podpisał kontrakt na trzy lata, co daje mu stabilizację. W Kopenhadze czuł się dobrze i zapewne zależało mu, aby karierę kontynuować w tym mieście.
Według serwisu transfermarkt FC Kopenhaga zapłaciła za Kamila Wilczka 900 tysięcy euro.
Velkommen til Hovedstaden #fcklive #sldk pic.twitter.com/cCBT8pMJ4o
— F.C. København (@FCKobenhavn) August 6, 2020
Transfery piłkarskie, plotki transferowe Polacy za granicą Transfery Fc kopenhaga Goztepe Kamil wilczek