Katalończyk miał do wyboru kilka opcji.
Trudny czas
Ostatnie tygodnie były dla Sergio Busquetsa wyjątkowo intensywne. Nieudana przygoda na Mundialu, zakończenie reprezentacyjnej kariery, spekulacje odnośnie jego klubowej przyszłości. Doświadczony zawodnik z pewnością ma o czym myśleć, bowiem jego kontrakt z Barceloną wygasa latem przyszłego roku, więc należy w końcu podjąć konkretną decyzję.
Busi zdecydował
34-latek możliwości miał kilka - przedłużenie umowy z obecnym pracodawcą, odejście do MLS po sezonie lub nawet w styczniu. Ostatecznie, według dziennikarzy Mundo Deportivo, Busquets zdecydował się na ten drugi wariant, czyli dokończenie kampanii w barwach Blaugrany i później prawdopodobnie przeprowadzkę do USA. Na nic więc zdały się więc rozmowy z Xavim, który prosił pomocnika o pozostanie na Camp Nou. Wszystko wskazuje więc na to, że po 15 latach w pierwszej drużynie kapitan Barcelony zmieni otoczenie.