We wtorek ruszyły mecze pierwszej rundy Pucharu Polski.
Wicelider odpada po dogrywce
Puchar Polski szybko przyniósł nam pierwsze niespodzianki. O 13:00 w Nowym Sączu doszło do konfrontacji tamtejszej Sandecji z Cracovią. W pierwszej połowie nie zobaczyliśmy bramek. Natomiast po przerwie gospodarzom niespodziewanie prowadzenie dał Jakub Wilczyński. "Pasy" pomiędzy 81, a 85-tą minutą odwróciły wynik. Najpierw strzałem głową wyrównał Virgil Ghita, potem Cracovię na prowadzenie wyprowadził Ajdin Hasic. Jednakże dosłownie rzutem na taśmę dogrywkę uratował Piotr Kowalik. A tam w 117 minucie zadał Wilczyński.
Lechia także nie podołała
Także Lechia Gdańsk nie dała rady teoretycznie niżej notowanej ekipie. Momentami wydawało się, że to rywale grają na poziomie Ekstraklasy, a nie na odwrót. W regulaminowym czasie gry padł remis 1:1 z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Jednakże to drugoligowy zespół był lepszy w rzutach karnych.
Odpadamy z Pucharu Polski.#PGMLGD pic.twitter.com/owBr17OnAA
— Lechia Gdańsk (@LechiaGdanskSA) September 24, 2024