15. kolejka PKO Ekstraklasy dobiegła końca. W hicie tej serii gier Lech Poznań nie dał szans Legii Warszawa, wygrywając aż 5:2. Wcześniej Jagiellonia zremisowała z Rakowem 2:2, a Stal Mielec pokonała Puszczę Niepołomice 2:0.
Stal pewnie pokonuje Puszczę
Niedzielne zmagania w 15. kolejce PKO Ekstraklasy rozpoczęły się w Mielcu, gdzie Stal podejmowała Puszczę. Praktycznie przez całe spotkanie to gospodarze byli lepszą ekipą, ale w pierwszej połowie nie potrafili swojej przewagi okrasić bramkami. W drugiej połowie skuteczność już udało się poprawić, a konkretnie zrobił to Ilya Shkurin, który dwukrotnie pokonał Kewina Komara. Ostatecznie oba trafienia Białorusina dały gospodarzom pewne zwycięstwo 2:0.
Remis w Białymstoku w cieniu kontrowersji
Spore emocje mieliśmy także w Białymstoku, gdzie Jagiellonia podejmowała Raków. Niestety już w pierwszych minutach mieliśmy sporą kontrowersję, bo sędzia wskazał na wapno po rzekomym faulu na Michaelu Ameyaw. Jak później się dowiedzieliśmy, sytuacja ta nie mogła być sprawdzona na VAR ze względu na awarię systemu. Jedenastkę pewnie wykorzystał Ivi Lopez. Do przerwy było to jedyne trafienie, a jeszcze więcej działo się po przewie. W 68. minucie do remisu doprowadził Jesus Imaz. W samej końcówce ponownie prowadzenie objęli natomiast goście, bo tym razem na listę strzelców wpisał się Zoran Arsenic. Wydawało się, że trzy punkty pojadą do Częstochowy, ale w doliczonym czasie gry mieliśmy kolejną jedenastkę, tym razem dla gospodarzy. Skuteczny z karnego okazał się Afimico Pululu, który ostatecznie ustalił wynik końcowy na 2:2.
Lech zdecydowanie gromi Legię w klasyku
Daniem głównym dzisiejszych zmagań oczywiście był klasyk w Poznaniu, gdzie Lech mierzył się z Legią. Mecz kapitalnie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy w 5. minucie już prowadzili po bramce Aliego Gholizadeha. Legioniści nie złożyli broni i dążyli do wyrównania. To udało im się osiągnąć w 29. minucie za sprawą Marca Guala. Mecz rozkręcał się z każdym momentem i obie drużyny chciały strzelać kolejne gole. W 39. minucie uczynił to Kolejorz, któremu prowadzenie dał Antoni Kozubal. Podopieczni Nielsa Frederiksena nie utrzymali jednak przewagi do przerwy, bo w doliczonym czasie gry stan rywalizacji z rzutu karnego wyrównał Rafał Augustyniak. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, w drugiej natomiast zdecydowanie lepszą ekipą byli gospodarze. W 50. minucie na 3:2 trafił Afonso Sousa, a chwilę później przewagę do dwóch bramek powiększył Mikael Ishak. Legia starała się jeszcze jakoś zmniejszyć straty, ale w 69. minucie dostała piątego gola. Po raz drugi dziś trafił Sousa. W tym momencie ekipa Goncalo Feio była już bezradna i pogodziła się z porażką. Lech natomiast utrzymał swoje dogodne prowadzenie 5:2 i umocnił się na pozycji lidera.
Ekstraklasa Pko ekstraklasa Lech poznań Legia warszawa Jagiellonia białystok Rakow czestochowa FKS Stal Mielec Puszcza niepołomice