To może być największa szansa w karierze przed byłym szkoleniowcem m.in. Lecha Poznań.
Union Berlin w niedzielę zaprezentował nowego szkoleniowca. Niespodziewanie postawił na osobę Nenada Bjelicy, którego doskonale możemy znać z polskiego futbolu.
Dobar dan, Nenad Bjelica und Danijel Jumic! 🫡🇭🇷 pic.twitter.com/i0z6PyFzMq
— 1. FC Union Berlin (@fcunion) November 26, 2023
Wysoko postawiona poprzeczka
Bjelica przejmuje posadę po niedawno zwolnionym Ursie Fischerze. Choć Fischer został zwolniony po serii słabych wyników, to zapisał się już na kartach historii klubu. Przejął pierwszy zespół w 2018 roku i nie dość, że powrócili do Bundesligi to szybko wypracowali sobie grę w europejskich pucharach. A w tym sezonie debiutują w Lidze Mistrzów.
Jednakże Union wyraźnie nie poradził sobie w nowych realiach. Po dwunastu kolejkach Bundesligi mają na koncie zaledwie dwa zwycięstwa. Aktualnie celem raczej staje się walka o utrzymanie niż myślenie o kolejnym sezonie z rzędu w europejskich rozgrywkach. Co więcej szybko odpadli z Pucharu Niemiec. A w Lidze Mistrzów trafili do trudnej grupy z Realem Madryt, Napoli i Bragą. Po czterech seriach gier mają jedno oczko na koncie.
Bjelica powraca
Samego Chorwata możemy kojarzyć z pracy w Lechu Poznań w latach 2016-18. Potem powrócił do ojczyzny, by najpierw związać się z Dinamo Zagrzeb, a potem z NK Osijek. A w tym roku był w tureckim Trabzonsporze, gdzie jednak start sezonu miał zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Łatwego startu nie będzie miał także w Berlinie. W pierwszych tygodniach kolejno rywalami będą: Braga, Bayern Monachium, Borussia Mönchengladbach i Real Madryt.