53-letni szkoleniowiec po przeciętnym ligowym starcie wypowiedział się na temat odejścia Karlstroma, Velde i Marchwińskiego oraz o potencjalnych wzmocnieniach.
"Musimy patrzeć na poziom"
Kolejorz w pierwszych ligowych spotkaniach pokonał Górnika Zabrze (2:0) oraz Lechię Gdańsk (3:1), natomiast zostali pokonani przez Widzew Łódź (1:2). Duńczyk nie będzie już mógł korzystać z usług Jespera Karlstroma, Filipa Marchwińskiego oraz Kristoffera Velde - pierwsza dwójka trafiła do Włoch, Kalstrom zasilił szeregi Udinese, a Marchwiński Lecce. Velde zdecydował się na transfer do Olympiakosu Pireus. Obecny szkoleniowiec Kolejorza nie ukrywa, że jego kadra nadal potrzebuje wzmocnień.
- Czekamy na wzmocnienia, ale musimy patrzeć na poziom. Nie mamy zmiennika na prawej obronie, więc szukamy prawego obrońcy, po sprzedaży Jespera Karlström zostaliśmy z duetem Antoni Kozubal i Radosław Murawski, dlatego szukamy kogoś do środka. Szukamy także kolejnego skrzydłowego — mówił Niels Frederiksen po meczu z Lechią.
W mediach ciężko jest znaleźć informacje na temat potencjalnych przeprowadzek do Poznania, jednak w ostatnich dniach pojawiły się pogłoski o tym, że Damian Rasak mógłby wzmocnić poznański zespół. 28-letni defensywny pomocnik sezon zaczął od bramki w starciu z Puszczą Niepołomice oraz asysty w wygranej rywalizacji z Pogonią.
⚔️
— Lech Poznań (@LechPoznan) August 3, 2024
__#LPOLGD pic.twitter.com/3yuX4BudLe
Ekstraklasa Lech poznań Kalstrom Velde Marchwiński Ekstraklasa