Krystian Bielik przez dziesięć miesięcy nie grał z powodu kontuzji. Gdy wrócił na boisko prezentuje niesamowitą formę. Zawodnik Derby County we wtorek strzelił drugiego gola w The Championship.
Krystian Bielik to zawodnik z niesamowitym potencjałem - co do tego nikt nie ma wątpliwości. We wrześniu 2019 roku przebojem wdarł się do reprezentacji Polski i spisał się bardzo dobrze. Na październikowe mecze z powodu urazu nie mógł jednak przyjechać z powodu urazu. W listopadzie zagrał jeszcze z Izraelem.
Na początku 2020 roku doznał poważnej kontuzji. Zerwał więzadła krzyżowe i pauzował aż dziesięć miesięcy. Był to dla niego prawdziwy dramat, bo coraz więcej osób widziało go w podstawowym składzie reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy, a wydawało się, że przejdą mu koło nosa. Ostatecznie jednak turniej został przełożony na bieżący rok i wszystko wskazuje na to, że Krystian Bielik może być na nim kluczową postacią. Pozostaje jedynie pytanie czy nowy selekcjoner również zaufa 23-latkowi na tyle, ile ufał mu Jerzy Brzęczek.
Czytaj również: Szokująca decyzja Zbigniewa Bońka. Jerzy Brzęczek zwolniony z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski
Długa przerwa w grze nie wpłynęła negatywnie na dyspozycję Polaka. Od razu gdy wrócił do składu Derby County to prezentował się znakomicie. Angielskie media chwaliły go praktycznie po każdym meczu, często był również najlepszym zawodnikiem na placu gry.
Pod koniec grudnia doczekał się pierwszej bramki dla Derby w The Championship, a we wtorek w spotkaniu z Bournemouth po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. Krystian Bielik najlepiej odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i pokonał bramkarza gości. Jak się okazało był to gol na wagę zwycięstwa.
- To był rzut rożny, mała walka w polu karnym, piłka mi spadła na nogę, a ja po prostu wbiłem ją do bramki. Miałem szczęście, że bramkarz tam nie stał, więc cieszę się, że piłka wpadła do siatki i mam nadzieję, że będzie tak jeszcze wiele razy - powiedział Krystian Bielik w rozmowie z RamsTV cytowany przez Onet.
Zobacz bramkę Krystiana Bielika w meczu Derby County - Bournemouth:
A tu nie ma selekcjonera, który by się ucieszył https://t.co/KhZAEyef0s
— Michał Pol (@Polsport) January 19, 2021
Na filmie można zobaczyć, że Krystian Bielik grał w koszulce… bez numeru i nazwiska. Na początku meczu Polak zderzył się z jednym z rywali i z rozciętej głowy poleciało sporo krwi. Koszulka musiała zostać zmieniona, ale Derby nie miało zapasowej koszulki, dlatego musiał założyć taką bez numeru i nazwiska.
Czytaj również: Fatalny mecz Krzysztofa Piątka. Napastnik Herthy Berlin nie wykorzystał rzutu karngo
Krystian Bielik po meczu Derby County - Bournemouth znów odebrał statuetkę dla najlepszego zawodnika spotkania. 23-letni pomocnik nie ukrywał jednak, że na sukces zapracowała cała drużyna. - Walczyliśmy dzisiaj do ostatniej minuty. Nie było to łatwe, ale pokazaliśmy jakość, poczucie wspólnoty, energię i zasłużyliśmy na trzy punkty. Myślimy teraz już o następnym meczu. To był wielki mecz. Wiemy, że możemy grać w ten sam futbol, jaki zaprezentowaliśmy tego wieczoru - dodał Krystian Bielik.
Water is wet #DCFCpic.twitter.com/O2L36YyjL9
— Derby County (@dcfcofficial) January 19, 2021
82 minuty na boisku spędził Kamil Jóźwiak. To właśnie po jego zablokowanym strzale był rzut rożny, który zakończył się golem Krystiana Bielika.
Podopieczni Wayne’a Rooney’a dzięki zwycięstwu wydostali się ze strefy spadkowej. Obecnie mają nad nią dwa punkty przewagi.
Czytaj również: Drugi gol Bartosza Białka w Bundeslidze. “Wejście smoka” Polaka (wideo)
Wideo Polacy za granicą Ligi zagraniczne Reprezentacja polski Derby county Krystian bielik