Poza słabym początkiem EURO 2020, w reprezentacji Polski pojawił się kontuzjowany zawodnik. Chodzi o Łukasza Fabiańskiego, któremu doskwiera uraz mięśniowy. Pierwsze informacje są takie, że bramkarz West Hamu United nie będzie dostępny nawet przez kolejne siedem dni.
Mała strata dla polskiej reprezentacji?
Wydaje się, że Paulo Sousa może cieszyć się, że trafiło akurat na 36-latka. Łukasz Fabiański i tak raczej by nie wystąpił przeciwko Hiszpanom, ponieważ selekcjoner już na długo przed turniejem ogłosił, że rolę pierwszego golkiper przejmie Wojciech Szczęsny. Po nieszczęśliwie straconych bramkach przeciwko Słowacji zaczęto jednak spekulować, czy na kolejne mecze EURO 2020, golkipera Juventusu nie ma zastąpić właśnie Fabiański. Uraz całkowicie eliminuje tę możliwość.
Fabiański czekający na szansę
Dla Łukasza Fabiańskiego EURO 2020 musiało być kolejnym rozczarowaniem. Abstrahując już od kontuzji, której miał nabawić się już na rozgrzewce przed starciem ze Słowakami, nigdy nie był przewidziany do gry jako pierwszy bramkarz kadry. Tylko pech Wojciecha Szczęsnego sprawił, że w 2016 roku to 36-latek zagrał niemal przez cały turniej. W innych latach było podobnie, a jeśli nic się nie zmieni, a Fabiański nie zdąży się wyleczyć, to może już nigdy nie zagrać w pierwszym składzie na wielkim turnieju.
Reprezentacja Polski Euro 2024 Artykuły Kontuzja Hiszpania Polska łukasz fabiański