Modelka Kathryn Mayorga oskarżyła Cristiano Ronaldo o gwałt. 'The Mirror' opublikował artykuł, z którego wynika, że do zdarzenia miało dojść w hotelu z Las Vegas w 2009 roku. Modelka zarzucała Portugalczykowi gwałt. Proces finalnie się nie odbył, ponieważ strony doszły do porozumienia, lecz teraz sprawa znów powróciła.
Prawnicy jednej i drugiej strony uzgodnili, że piłkarz zapłaci modelce 300 000 euro. W 2018 roku Kathryn Mayorga wznowiła sprawę. Twierdziła, że nie była w pełni świadoma, kiedy zaakceptowała ofertę złożoną przez gracza Juventusu.
Warto sprawdzić też: Lionel Messi otrzymał gigantyczną ofertę z Paris Saint-Germain! 'Nieosiągalna dla innych klubów'
'The Mirror' poinformował, że Mayorga chce od Ronaldo 64 milionów euro za naruszenie nietykalności cielesnej. Modelka uzasadniła nawet wysokość tej kwoty. 20 milionów za ból i cierpienie, kolejne 20 milionów za przyszły ból i cierpienie, a ostatnie 20 milionów euro to zadośćuczynienie.
Cristiano Ronaldo zaprzeczył już wcześniej informacjom na temat domniemanego gwałtu. 36-latek powiedział co myśli o całej tej sprawie.
'Chcą promować się, używając mojego nazwiska, to normalne. Chcą być sławni, korzystając z mojego imienia, ale to część ich pracy. Jestem szczęśliwym człowiekiem i wszystko jest w porządku.' - skomentował Cristiano Ronaldo.
300 000 euro miał zapłacić modelce zdaniem 'The Mirror' Cristiano Ronaldo już w 2010 roku. Umowa miała zawierać klauzule dotyczącą zaufania poufności. Trzy lata temu sprawa została wznowiona w procesie cywilnym w Las Vegas, w którym stwierdzono, że zarzuty wciąż są aktualne i nie zostały wycofane przez Kathryn Mayorg.
Zobacz również: Real Madryt dokona gigantycznego transferu! 'Królewscy' zapłacą setki milionów euro
Ligi zagraniczne Premier league Manchester united Juventus Serie a Ronaldo Cristiano ronaldo