Real Madryt zremisował u siebie z Manchesterem City 1:1 (1:0) w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów.
Obie bramki padły po efektownych strzałach z dystansu - Viniciusa dla Królewskich w pierwszej połowie i Kevina De Bruyne dla Anglików po przerwie.
- To był wyrównany mecz. Gdy to my graliśmy najlepiej, to oni zdobyli bramkę. Gdy to oni grali najlepiej, to my zdobyliśmy bramkę. W pewnych momentach to był bardzo podobny mecz do tego sprzed roku. Moja opinia na temat Realu Madryt pozostaje taka sama – to fantastyczny zespół. Wszystko rozstrzygnie się w Manchesterze - stwierdził Josep Guardiola po meczu - Rok temu to my zagraliśmy lepiej w pierwszym meczu i wygraliśmy 4:3, a później się okazało, że bardziej wzmocniony wyszedł z tego Real Madryt. Nasz zamysł był taki, aby w rewanżu w Manchesterze dwumecz był otwarty. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Teraz trzeba poprawić pewne kwestie i obyśmy w rewanżu mieli większą płynność w ataku.
Niemoc Haalanda
Hiszpański szkoleniowiec skomentował również niemoc Erlinga Haalanda.
- Real Madryt bardzo dobrze pokrywał przestrzenie pomiędzy Carvajalem a Camavingą. Haaland musiał się zmierzyć z wielkimi obrońcami i nie było mu łatwo. Nie było żadnych luk, które można by było zaatakować. Zazwyczaj Haaland przepycha stopera i w ten sposób stwarza sobie wolną przestrzeń. Tym razem nie mógł tego zrobić - przyznał.
Rewanż w Anglii 17 maja. W drugiej parze będą rywalizować mediolańskie zespoły - AC Milan z Interem.
Źródło: AS/Real Madryt.pl
Liga Mistrzów Josep guardiola Real madryt Manchester city Liga mistrzów