Luke Browning z Hitech Pulse-Eight wygrał główny wyścig Formuły 3 o Grand Prix Bahrajnu. Piotr Wiśnicki był 25. Kacper Sztuka 28, po kolizji.
Pit Stop nie pomógł
Luke Browning okazał się zwycięzcą głównego wyścigu o GP Bahrajnu. Wykorzystał on fatalny start Dino Beganovicia, który startował z pole position. Doskonale również wystartował kolega z zespołu Kacpra Sztuki, Tim Tramnitz, który przebił się o cztery pozycje i zajmował drugie miejsce. MP Motorsport spisało się dobrze. Tramnitz dojechał na trzecim miejscu. Alex Dunne był dziewiąty. Jedynie wyścig nie ułożył się po myśli Polaka, o tym za chwilę. Drugie miejsce w wyścigu zajął Christian Mansell z ART.
Z kierowców którzy nieźle spisywali się w sprincie należy, oprócz wspomnianego Tramnitza, wspomnieć o Fornarolim, Włoch był najwyżej z kieroców, którzy byli we wczorajszym wyścigu na podium, zajął siódme miejsce, oraz zaliczył najszybsze okrążenie. Tuż za nim był zwycięzca sprintu, Arvid Lindblad. Tuż za punktami sklasyfikowano Nikolę Tsołowa.
Kacper Sztuka zaliczył niezły początek, przebił się na 22 miejsce, po starcie z 24. pola. Niestety na czwartym okrążeniu doszło do kolizji i Polak musiał zjechać do boksu zmienić nos i spadł na ostatnie miejsce. Ostatecznie dojechał 28. Wyprzedził jeszcze Boyę, który także zaliczył wizytę w alei serwisowej, oraz Sofię Floersch, która nie ukończyła wyścigu. Sztuka pokazywał niezłe tempo, bowiem do 27. kierowcy, Duffek'a stracił tylko 3.5 sekundy, a Duffek nie zjeżdżał do boksów.
Piotr Wiśnicki podobnie jak w sprincie zajął 25. miejsce. Kierowca Rodin Motosport przejechał całkiem poprawny wyścig, choć pewnie gdzieś po cichu liczyliśmy na lepszy start.
Następna runda to Grand Prix Australii w Melbourne Park.