Obrońca od kilku miesięcy pozostaje poza grą.
Długi powrót
Andreas Christensen zdołał zagrać zaledwie w jednym meczu w tym sezonie i to nie w pełnym wymiarze czasowym. Duńczyk zaliczył 26 minut w 1. kolejce La Liga, gdy Barcelona zmierzyła się z Valencią i od tamtej pory leczy kontuzję ścięgna Achillesa. Miał wrócić po maksymalnie dwóch miesiącach, a tymczasem najprawdopodobniej nastąpi to dopiero w styczniu. Ze względu na jego podatność na urazy i kontrakt wygasający w 2026 roku, klub myśli o sprzedaży w zimowym lub letnim oknie transferowym i zastąpieniu go Jonathanem Tahem. Sam piłkarz ma jednak inne plany.
Walka o skład
Jak podaje kataloński "Sport", Christensen przyciągnął uwagę zespołów z Serie A oraz Premier League, ale nie zamierza się nigdzie przeprowadzać. Jego celem jest rekonwalescencja i odzyskanie miejsca w składzie "Blaugrany", pomimo dużej konkurencji, zarówno na pozycji środkowego obrońcy, jak i defensywnego pomocnika. Możliwe więc, że 29-latek dostanie rundę wiosenną na udowodnienie swojej przydatności, a decyzja odnośnie transferu zostanie przełożona na lato.