Arkadiusz Milik przez ostatni miesiąc leczył kontuzję, której doznał przed meczem towarzyskim z Barceloną. Polski napastnik jest już zdrowy i w najbliższej kolejce Serie A powinien pojawić się na boisku.
Arkadiusz Milik zmagał się z problemami mięśniowymi. Kontuzji nabawił się oddając strzał na treningu. Początkowo nic nie wskazywało na to, że jego absencja potrwa aż miesiąc i zakłóci okres przygotowawczy.
Na szczęście Polak problemy zdrowotne ma już za sobą. Pod koniec tygodnia rozpoczął lekkie treningi z drużyną, a od poniedziałku trenował na pełnych obrotach. We wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem zasiadł nawet na ławce rezerwowych, ale Carlo Ancelotti nie zdecydował się skorzystać z jego usług. Na boisko wpuścił Fernando Llorente, co było słuszną decyzją, bo były zawodnik Tottenhamu Hotspur zdobył drugiego gola dla Napoli i Włosi pokonali zdobywcę Ligi Mistrzów 2:0.
Wyświetl ten post na Instagramie.Grande emozione ieri e grande risultato. Ma adesso subito testa al campionato. Sono pronto What a match yesterday! An amazing win! Now head to the Championship! I’m ready! Wczoraj wielkie emocje i świetny wynik. Teraz skupienie na lidze. Jestem gotowy
'Wielkie emocje i świetny wynik' - napisał w środę na Instagramie Arkadiusz Milik. Reprezentant Polski poinformował również, że w weekend powinien pojawić się na boisku. 'Teraz skupienie na lidze. Jestem gotowy' - dodał.
Arkadiusza Milika czeka ciężka rywalizacja o miejsce w składzie. Konkurencja do gry w ataku Napoli jest bardzo duża. W zeszłym sezonie biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki Milik rozegrał we włoskim klubie 47 meczów i zdobył 20 goli, z czego 17 w Serie A. Do tego miał łącznie cztery asysty.
Napoli najbliższy mecz rozegra w niedzielę o godzinie 15:00, a rywalem będzie Lecce.