Po zwycięstwie Puszczy Niepołomice z Wartą Poznań (1:0) matematyczne szanse na utrzymanie stracił Ruch Chorzów.
Roczna przygoda w Ekstraklasie
Od już kilku tygodni stawiano Ruch Chorzów jako zespół, który spadnie z ligi - dzisiaj się to potwierdziło. Zwycięstwo podopiecznych Tomasza Tułacza z Wartą oznacza, że przyszły sezon Niebiescy rozpoczną na zapleczu Ekstraklasy. Mimo zaledwie rocznej przygody w Ekstraklasie po awansie można mówić o pozytywach, od kiedy drużynę przejął Janusz Niedźwiedź - jego podopieczni pokonali między innymi Piasta Gliwice (3:0), Śląsk Wrocław (3:2) oraz Lech Poznań (2:1), a w domowej rywalizacji z Widzewem Łódź padł nowy rekord frekwencji w polskiej piłce klubowej w XXI wieku. Ten mecz z trybun obejrzało ponad 50 000 osób, było to niezwykłe widowisko, ponieważ Widzew Łódź pokonał Ruch Chorzów 3:2, więc kibice mogli oglądać sporo bramek na Stadionie Śląskim.
- Straciliśmy dziś matematyczne szanse na utrzymanie. Z PKO BP Ekstraklasą pożegnamy się wyjazdowymi meczami z Radomiakiem i Koroną oraz spotkaniem z Cracovią na Stadionie Śląskim. Jeszcze tu wrócimy — media klubowe Ruchu na platformie "X".
W walce o utrzymanie pozostaje jeszcze kilka zespołów - obecnie szesnastą lokatę zajmuje Korona Kielce ze stratą czterech punktów do Cracovii, więc zawodnicy Kamila Kuzery są najbliżej powrotu do Fortuna I Ligi. Najwcześniej z ligą pożegnał się ŁKS Łódź po czterech porażkach z rzędu.
Artykuły Ruch chorzów Korona kielce Puszcza niepołomice Ekstraklasa Fortuna i liga Cracovia łks łódź