

Gdy Wojciech Szczęsny zawiesił rękawice i buty na kołku nikt nie spodziewał się, że jego przerwa od gry potrwa tak krótko. W obliczu poważnej kontuzji Marc Andre Ter-Stegena Barcelona w trybie natychmiastowym potrzebowała wzmocnienia w tym sektorze boiska. Rozważano różne scenariusze, które nie godziłyby zbytnio w finanse klubu i zdecydowano, że działacze spróbują szczęścia i skontaktowali się ze Szczęsnym.
Polak potrzebował trochę czasu do namysłu, tajemnicą poliszynela jest, że o transferze zadecydowała rozmowa z rodziną, która była podekscytowana możliwością takiego rozwiązania. Kontrakt został podpisany a Szczęsny rozpoczął treningi. Początkowo oglądał mecze z ławki rezerwowych, jednak gdy dostał szansę w stu procentach ją wykorzystał szybko stając się podstawowym zawodnikiem Blaugrany.
Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2025 roku a media zastanawiały się jaką decyzje podejmie klub i zawodnik. Pojawiały się różne doniesienia - przedłuży, nie przedłuży. Ta saga trwała a jasnych przekazów nie było, teraz jednak sytuacja się zmienia i polak miał w końcu podjąć decyzję odnośnie swojej przyszłości.
Rozmowy kontraktowe wkrótce!
Jak donosi Adria Albets - Polak wciąż chce kontynuować grę w Barcelonie i wkrótce usiądzie do rozmów z klubem. Nowa umowa ma obowiązywać przez kolejny rok, jednak ma zawierać klauzulę przedłużenia o jeszcze jeden sezon. To dla Polaka bardzo korzystny układ, w przypadku przegrywania rywalizacji z powracającym Ter Stegenem potrenuje rok w towarzystwie dobrego przyjaciela - Roberta Lewandowskiego i korzystać będzie z uroków Katalonii.
Jeśli jednak okaże się lepszy, a wiemy dobrze, że nie takie tuzy usadzał na ławce to może napisać piękną polską historię w barwach jednego z najbardziej rozpoznawalnych klubów świata. Dla zawodnika i klubu jest to sytuacja win-win. Warto podkreślić, że Szczęsny zbiera kapitalne recenzje od mediów, ale również od zawodników. W dobrym tonie o Polaku wypowiadali się chociażby Pedri czy Gavi, którzy są pod wrażeniem profesjonalizmu i chłodnej głowy bramkarza.
Warto też podkreślić jego niesamowitą passę, klub z nim między słupkami nie przegrał dotychczas żadnego spotkania. A zdarzały im się sytuacje podbramkowe jak w meczach z Benficą (5:4) czy Atletico (4:2). Klub nie ma więc zbytnio argumentów przeciw przedłużeniu umowy i pozostaje nam wierzyć, że faktycznie tak jest. Posiadanie dwóch polaków w takim zespole to duma o której musimy pamiętać, bo nie wiadomo kiedy taka sytuacja się powtórzy.
Transfery piłkarskie, plotki transferowe La Liga La Liga Fc barcelona Kontrakt Laliga Wojciech szczesny