Dyrektor sportowy dwukrotnego mistrza Polski poinformował, że zespół jest bardzo blisko pozyskania nowych zawodników. Zadaniem nowego trenera Wojskowych oczywiście jest wyjście ze strefy spadkowej, a do tego potrzebni mu są lepsi zawodnicy.
"Chciałbym, żeby nowi zawodnicy zagrali dwa mecze sparingowe"
Krótko mówiąc obecna sytuacja Śląska Wrocław to tragedia, po osiemnastu kolejkach Ekstraklasy są najgorszym zespołem i potrzebują aż dziewięciu oczek, by opuścić strefę spadkową. W tym pomóc ma Ante Šimundža, czyli nowy szkoleniowiec Śląska, który ma bardzo duże doświadczenie i wielu było zdziwionym tym, że Słoweniec właśnie wybrał ostatnią drużynę w Ekstraklasie. Ekipa prowadzona przez 53-letniego trenera przebywa na zimowym zgrupowaniu w Hiszpanii, jego zawodnicy są po pierwszym meczu kontrolnym z Újpestem, który zakończył się bezbramkowym remisem. Wrocławianie oprócz tego mają zaplanowane jeszcze spotkania z Olimpiją Ljubljana oraz Chrobrym Głogów, na temat nadchodzących tygodni wypowiedział się dyrektor sportowy Śląska.
- Najchętniej bym powiedział pomidor, ale wiem, że wszyscy czekają na transfery. Rozumiem to i zapewniam, że pracujemy nad nimi. Jesteśmy bardzo bliscy pewnych ruchów. Chciałbym, żeby ci nowi zawodnicy zagrali na obozie dwa mecze sparingowe — mówił Rafał Grodzicki.
Jeszcze przed wyjazdem na zimowe przygotowania ogłoszono, że ich nowym zawodnikiem został Marc Llinares. To 25-letni lewy obrońca, który w ostatnich dwóch latach reprezentował barwy szwedzkiego Hammarby.