

Real Madryt ma przed sobą bardzo trudne zadanie. "Królewscy" wciąż walczą o potrójną koronę, jednak ich plany mogą pokrzyżować kontuzje, które już teraz mocno dały się im we znaki. Głównie chodzi o tercję obronną, która zmaga się z ogromnymi brakami kadrowymi. Kontuzjowanych jest tam aż pięciu zawodników i Carlo Ancelotti musi niesamowicie lawirować, aby ułożyć blok defensywny na każde ze spotkań.
To zauważa naturalnie zarząd Realu, który pracuje w pocie czoła, aby po letnim oknie transferowym taka sytuacja się już nie powtórzyła. Według dziennikarzy "Marca" klub wytypował już pięciu potencjalnych zawodników do wzmocnienia składu. Mowa tutaj o Deanie Huijsenie z Bournemouth, Jorelu Hato z Ajaxu, Ibrahimie Konate z Liverpoolu, Castello Lukebie z RB Lipsk oraz Williamie Salibie z Arsenalu. Jest jednak jeden kandydat, który najbardziej przekonuje Florentino Pereza.
Chodzi o holenderskiego stopera Bournemouth, który w tym sezonie pokazuje się z bardzo dobrej strony na boiskach Premier League. Mimo młodego wieku (19 lat) ma ogromną inteligencję boiskową, jest silny fizycznie i potrafi grać głową. To atuty, które przekonują "Królewskich", poza tym bardzo korzystna jest cena zawodnika, Anglicy oczekują bowiem 50 milionów. Tyle wynosi klauzula odstępnego co zdecydowanie ułatwiłoby przenosiny.
Na razie brakuje oficjalnych informacji, ale wiele wskazuje, że to właśnie 19 latek zostanie nowym obrońcą królewskich. To sugeruje, że w niedalekiej przyszłości może dojść do zmiany pokoleniowej na środku obrony, który stanowić powinna para Huijsen-Asensio.