

Już jutro odbędzie się finał Pucharu Polski, w którym zmierzy się Raków Częstochowa z Legią Warszawa.
Papszun zaskoczony obsadą sędziowską
Medaliki w tej edycji pokonali Zagłębie Sosnowiec, Pogoń Szczecin, Motor Lublin oraz Górnik Łęczna, w finale zmierzą się z Legionistami. Drużyna z Częstochowy może po raz trzeci z rzędu zdobyć to trofeum. Dziś odbyła się konferencja przed właśnie tym wydarzeniem.
- Jedyna decyzja, która mnie dziwi, to obsada sędziowska, bo grają dwie zdecydowanie najlepsze drużyny w Polsce, a nie sędziuje najlepszy sędzia. To jest sytuacja trochę niezrozumiała, ale decyzja już zapadła. Wierzę, że sędzia Lasyk ze swoją ekipę sobie poradzi i nie podda się presji, bo ostatnio wyglądało to średnio. Ale to jest dobry sędzia i wierzę, że w decydującym meczu stanie na wysokości zadania i będzie cichym bohaterem, i nie o sędziowaniu będzie się po nim mówiło — szkoleniowiec Rakowa, Marek Papszun.
Ekstraklasa Finał Marek papszun Puchar polski Ekstraklasa Rakow czestochowa Legia warszawa