Dominik Marczuk tego lata został nowym zawodnikiem Real Salt Lake City.
Niespodziewany transfer
20-latek tego lata opuścił Jagiellonię Białystok i został nowym zawodnikiem amerykańskiego Real Salt Lake City. Wahadłowy opuścił Polskę, choć było zainteresowanie choćby z włoskiego Lecce. W rozmowach dla TVP Sport opowiedział o kulisach transferów.
– Szczerze powiem, że moje pierwsze odczucia były negatywne. Najpierw byłem "na nie", bo nie wiedziałem zbyt wiele o MLS, nie oglądałem tej ligi. Widziałem, że Real ma dobrze obsadzone skrzydła, Andres Gomez wykręcał świetne liczby. Dopiero później, kiedy dowiedziałem się, że klub szuka następcy Kolumbijczyka, porozmawiałem z najważniejszymi osobami, to zmieniłem decyzję. Zacząłem się bardziej interesować tym ruchem i rozważać przenosiny. Potrzebowałem trochę czasu – stwierdził Marczuk.
Przyznał również, że pewnych rzeczy nie spodziewał się po nowym klubie.
– Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Mamy bardzo dobrą bazę treningową, wiele boisk. Na miejscu jest wszystko potrzebne do regeneracji, świetna siłownia, miejsce do spożywania posiłków. Nie spodziewałem się, że wszystko będzie aż tak wyglądało. Trzeba skupiać się tylko na graniu, nic innego mnie nie interesuje, bo o to dba klub – opowiada Marczuk – Najważniejsze jest wywalczenie miejsca w podstawowym składzie i regularna gra. Chciałbym wykręcić jak najlepsze liczby, bo to dla zawodnika na mojej pozycji jest bardzo ważne. Zależy mi na rozwoju, poprawianiu swoich umiejętności. Ciężką pracą można dojść daleko i wierzę, że tak się stanie.
Marczuk zdołał już wystąpić w dwóch meczach Major League Soccer.
Cała rozmowa dostępna na TVP Sport.
MLS Polacy za granicą Real Salt Lake City Dominik Marczuk Mls