Iga Świątek potrzebowała nieco ponad godziny, by rozbić Emmę Raducanu 6:1, 6:0 w trzeciej rundzie turnieju Australian Open.
W walce o ćwierćfinał raszynianka zmierzy się z rewelacją tego turnieju. Będzie to Niemca Eva Lys, która notuje najlepszy wynik w karierze.
Świątek: Od zawsze chciałam zadedykować jakiś turniej dziadkowi
W rozmowie pomeczowej dla "Eurosportu" polska zawodniczka zdradziła, komu dedykuje ten wynik.
– Od zawsze chciałam zadedykować jakiś turniej dziadkowi, ale nigdy mi to nie przyszło do głowy. Nie mam zbyt dużej wyobraźni i nie jestem kreatywna, ale myślę, że teraz czwarta runda to już jest dobry wynik, więc ten turniej, z tym, jak gram, zasługuje na to, żebym mogła go komuś zadedykować. Chciałabym zadedykować go dziadkowi, bo gdyby nie on, to by mnie tutaj nie było. On zawsze wierzył, że mogę osiągać wspaniałe rzeczy na korcie, więc mam nadzieję, że u niego wszystko OK – powiedziała Świątek.