Krótka deklaracja.
Czeka
Wojciech Szczęsny jest w Barcelonie już od dwóch miesięcy, ale póki co jeszcze nie zadebiutował w żadnym meczu. Wydawało się, że wskoczy między słupki po okresie wdrożenia, w drugiej połowie października, ale trener Hansi Flick konsekwentnie od tamtej pory stawia na Iñakiego Peñę, który spisuje się bardzo nierówno. Niektórzy kibice i dziennikarze domagają się więc zmiany w bramce, ale Niemiec pozostaje nieugięty, co potwierdził na konferencji prasowej przed meczem "Blaugrany" z Mallorcą.
Nic z tego
59-latek bez owijania w bawełnę przyznał, kto jest jego pierwszym wyborem:
- Szczęsny? Spisuje się bardzo dobrze na treningach, ale na chwilę obecną numerem jeden w bramce jest Iñaki. Tak jak mówiłem wcześniej, tak zostanie - skwitował krótko.
Polak prawdopodobnie dostanie swoją szansę w styczniowych meczach Pucharu Króla.
La Liga Polacy za granicą Wojciech szczesny Fc barcelona La liga